[quote="meloman888"]Rewelacyjny wątek, właśnie tego szukałem
Dzisiejszy rock-blues jest nudny do bólu, poszczególne zespoły czy gitarzyści są bardzo do siebie podobni nie mają własnego stylu i bardzo się dziwie gdy np. płyty takiego Bonamassy czy innnych podobnych muzyków oceniane są bardzo wysoko, dla mnie to takie słodkie, monotonne granie.
Ja szukam w brzmieniu gitary agresywności i maksymalnego przesteru, te wszystkie piski, trzeszczenie analogowych wzmacniaczy to było piękne, dlaczego dzisiaj płyty nawet te koncertowe są takie sterylne i nudne? Ubóstwiam Hendrixa bo nikt nie łączył tak jak on bluesa rocka i psychodelii, no i szukam też właśnie takich płyt gdzie było by dużo szorstkiej, brudnej gitary i ogólnie zakręconego blues-rockowo-psychodelicznego klimatu.
Polecilbym kapelę
Truth and Jane z plyty
ERUPTS ;wydaje mi się ,że to może być to czego szukasz